Jak wiecie niezbyt pochlebnie napisałam o biurze Metin Tour, po przejściach w Alanyi. Urlop się skończył, minęło trochę czasu, aż tu pewnego czerwcowego dnia zadzwonił telefon, okazało się że rozmówcą jest przedstawiciel biura ,chciał porozmawiać o incydencie z Alanyi,byłam bardzo zaskoczona, że ktoś zadał sobie tyle trudu żeby nas odnależć wśród tysięcy turystów. Rozmawialiśmy długo, wyjaśniliśmy wszystko, pan był gotowy przelać nam pieniążki za firmę samochodową , która nie dotrzymała warunków umowy, bardzo przepraszał za nieporozumienie. Ja nie chciałam i nie nadal nie chcę żądnych pieniędzy, dla mnie najważniejszą rzeczą jest fakt, że ktoś zadał sobie tyle trudu, aby skontaktować się z nami, dbałość o wizerunek biura , czyli o nas - turystów ,to przykład dla każdego.Pierwszego wpisu pełnego goryczy nie da się usunąć, ale jedno wiem, jeśli ktoś tak dba o swoich turystów , to godny jest polecenia.Jeszcze raz bardzo dziękuję za rozmowę,za odnalezienie nas, za przeprosiny. Ja również przepraszam za krytykę, teraz z czystym sumieniem mogę polecić biuro Metin tour. Serdecznie pozdrawiam pana który do mnie dzwonił. Z wyrazami szacunku Alicja